Nie od dziś wiadomo, że „wstanie lewą nogą” może ustawić nam cały dzień. Warto więc zadbać, żeby zacząć poranek z jak najlepszą, pełną radości energią! Dzięki temu świadomie nakierujemy nasz nastrój na odpowiednie tory – a świt stanie się dla nas czasem, którego będziemy wyczekiwać.
Jak sprawić, żeby ranek nie kojarzył się z nieprzyjemnym dźwiękiem budzika i niewyspaniem, a zamiast tego był momentem spokoju, chwili sam na sam ze sobą przed pełnym rozpoczęciem dnia? Znamy kilka zdrowych nawyków, które wam w tym pomogą!
Odstaw social media. Zaraz po przebudzeniu często odruchowo sięgamy po telefon czy laptop – przyznajmy, robi to większość z nas. To pozornie nieszkodliwe guilty pleasure, jednak ten mały grzeszek już z rana zaburza naszą energię. Bodźce z internetu i komunikatorów rozpraszają, a do tego sprawiają, że jeszcze przed wstaniem z łóżka dostajemy nadmiar stymulacji. Warto spędzić poranek w spokoju, w pełni doceniając zapach kawy, dźwięki zza okna i smak śniadania. Bez zbędnej dekoncentracji możemy uczcić te małe przyjemności.
Medytacja lub stretching. Nic tak nie poprawia samopoczucie, jak poczucie harmonii i obecności we własnym ciele. Odłożenie kilkunastu minut po przebudzeniu na chwilę dla siebie, aby odnaleźć równowagę oraz wyciszyć myśli, daje nam dawkę spokoju, która przyda się w późniejszym chaosie życia codziennego. Joga, rozciągnięcie czy zwykła medytacja długofalowo przynosi ogromne korzyści – dzięki nim zyskujemy umiejętność wprowadzenia swojego ciała i umysłu w stan błogości, a zarazem stajemy się bardziej świadomi własnych emocji.
Plan, plan, plan. Kiedy już wygospodarujemy czas na to, by konstruktywnie nic nie robić –wtedy możemy rozpocząć produktywność. Do każdego dnia (choć wszystkie mamy też te słabsze czy po prostu totalnie leniwe) warto podchodzić z minimalnie nawet zakreślonym harmonogramem. Poranne zapisanie celów i planów jakie mamy na aktualny dzień, daje nam strukturę, ale także motywację do ich realizacji. Jeśli nie czeka nas nic konkretnego, możemy ograniczyć się do formułowania intencji, czyli nadania kierunku naszemu działaniu (np. bądź bardziej obecna, chroń swoją energię czy traktuj innych z empatią) i skupieniu się na energii, jaką chcemy przyciągnąć.
Rytuały pielęgnacyjne. Dbanie o siebie niezawodnie poprawia humor i samoocenę. Nawet coś tak małego jak umycie twarzy daje nam poczucie opieki nad sobą oraz swoistej produktywności. Idąc jeszcze dalej – wielokrokowa rutyna pielęgnacji skóry o poranku może przynieść niesamowite efekty nie tylko dla wyglądu, ale też dla ducha. Takie holistyczne podejście przyjmują Koreanki, które rytuały pielęgnacyjne traktują z nabożnością. Biotaniqe zainspirowane tą filozofią stworzyło linię Korean Beauty, czyli produktów czerpiących z koreańskich trendów. Koreańska rutyna składa się z oczyszczenia (dwuetapowego), tonizacji, następnie złuszczenia (czasem), zastosowania esencji, serum i maski (też okazjonalnie) oraz kremu (na sam koniec). Taki wielokrokowy rytuał jest chwilą relaksu, poświęconą tylko i wyłącznie samej sobie. Dodatkowym bonusem jest wykonanie delikatnego masażu twarzy, który działa odstresowująco i pobudza krążenie krwi.
Małe przyjemności. Chcąc odebrać wczesnym porankom negatywne skojarzenia, zapewnijmy sobie coś, na co każdego dnia już o świcie będziemy czekać. Powinna być to mała, nawet dziecinna, bezkarna przyjemność – taka, która poprawi humor i doda nam energii. Jest ona dla każdego indywidualna. Może to być ulubiona przekąska czy pięknie podane śniadanie albo świeżo wyciśnięty sok. Może to być rozmowa z bliską osobą czy zabawa ze zwierzakiem. Jeśli mamy więcej czasu, być może wykorzystamy go na odcinek serialu, a czasem nawet jakieś kreatywne działanie (np. pisanie pamiętnika, szybki szkic czy pośpiewanie). Nasz najlepszy sposób na pozytywną energię? Puszczenie muzyki i potańczenie do niej!
Głowa do góry! Poranki nie muszą być ani męczące, ani nudne, ani uciążliwe – nawet codzienne nawyki stają się radosne i kolorowe, jeśli nadamy im odpowiedni ton!